Budujemy dom, a właściwie już go wybudowaliśmy – wiecie co to oznacza, mamy już za sobą etap wybierania okien – łatwo nie było. Chcielibyśmy, żeby nasz dom był energooszczędny i ekonomiczny, w końcu nigdy nie wiadomo jak będzie za kilka lat, najlepiej teraz zainwestować, żeby później nie płacić horrendalnych rachunków.
Okna wybraliśmy bardzo dobre. Teraz jesteśmy na etapie pod tytułem drzwi zewnętrzne. Żona się upiera, że mają być lekkie, przeszklone, wpuszczające światło do pierwszego przedpokoju tzn. wiatrołapu, taki bardziej designerskie, a ja wolałbym jednolite, solidne , stalowe drzwi bez żadnych wygibasów.
No i bądź to mądry i znajdź rozwiązanie, które usatysfakcjonuje oboje. Jak znam życie, ktoś będzie musiał ustąpić. Codziennie słyszę, że drzwi zewnętrzne z przeszkleniami mają same zalety, w tym jedną podstawową: pięknie doświetlają przedpokój. Dzięki temu wydaje się on większy, przestronniejszy i bardziej nowoczesny. Nie będziemy musieli zapalać światła, wygodniej nam się będzie z owego wiatrołapu korzystać. Poza tym żona ciągle mówi, że przeszklenie pozwala też sprawdzić domownikom, kto stoi po drugiej stronie drzwi.
Nie muszą oni w tym celu uchylać ani tym bardziej ich otwierać, a ona często sama zostaje w domu, więc ma być tak jak ona chce. Ale ja usiłowałem ją przekonać, że przeszklenia są ułatwieniem dla potencjalnego włamywacza. Dobrze mi szło. Już prawie uwierzyła, ale okazało się, że to jednak nieprawda. Szkło w drzwiach ma bardzo wysoką klasę odporności na uszkodzenia i jest dobrze osadzone. Dobrze wykonane drzwi z przeszkleniami są taką samą przeszkodą dla złodziei jak zwykłe. Niewiele osób wie o tym, że około 75% włamywaczy do domów jednorodzinnych dostaje się inną drogą niż przez drzwi. No i masz babo placek, nie przekonam kobiety za żadne skarby świata. Jednak nie zamierzam rezygnować. Opowiem wam co z tego wynikło i czyje w końcu było na wierzchu.
Chcesz dowiedzieć się więcej o naszych produktach? Zadzwoń do nas po poradę lub jak Ci wygodniej wypełnij formularz kontaktowy.